– Od dwóch miesięcy obserwujemy zdecydowanie zwiększone potrzeby finansowe ukraińskich pracowników – mówiła Iwona Załuska, członek zarządu Upper Job. – Ukraińcy, którzy chcą pracować u polskich pracodawców, nie akceptują wynagrodzenia, które było do tej pory akceptowane, czyli stawki 9 czy 10 złotych za godzinę. Obserwujemy wzrost od 15 do 35%, a największe oczekiwania mają pracownicy fizyczni: kierowcy kategorii D, murarze, tynkarze, kucharze, pomoce w hotelarstwie.
jak wskazują dane zebrane przez pośrednika od ukraińskich agencji oraz pośredników pracy współpracujących z Upper Job wynika, że w maju stawka godzinowa murarza wynosiła 20 zł, to obecnie wzrosła do 25 zł, czyli o jedną czwartą. Nawet najmniej wymagający kucharze żądają podwyżki o 17% – do 14 zł za godzinę. Średnio pracownicy fizyczni z Ukrainy chcą teraz zarabiać o 33% więcej niż dwa miesiące temu.
– Mamy teraz rynek pracownika. Jesteśmy w stanie wyselekcjonować dla firm pracownika o właściwych kompetencjach i z odpowiednimi oczekiwaniami finansowymi. Uświadamiamy pracodawców, że pracownicy ukraińscy powinni zarabiać więcej – wyjaśniła. – Pracodawcy są zaskoczeni, a pracownicy ukraińscy na tym korzystają, po prostu nie chcą pracować, jeśli stawka wynagrodzenia nie będzie taka, jakiej oczekują.
W Polsce pracuje prawie 1,3 mln cudzoziemców, w tym ponad 1 mln Ukraińców. Liczba ta wzrasta w trwającym letnim sezonie, gdy znacząco rośnie zapotrzebowanie na pracowników sezonowych. Tym bardziej że do kilkutygodniowej pracy przy zbiorach jest coraz mniej chętnych Polaków, których dochody wzrosły wraz z uruchomieniem programu Rodzina 500 plus.
– Obserwujemy duże zainteresowanie wyjazdami za granicę, zwłaszcza do Niemiec, gdzie pracownicy ukraińscy mają cztery razy wyższe stawki, jeśli są w stanie tę pracę pozyskać. Z tego wynika zdecydowany wzrost oczekiwań finansowych – zaznaczyła Załuska. – Obawiam się, że oczekiwania finansowe pracowników ukraińskich będą rosły – mówiła, po czym dodała: – Jest wysoki sezon. Właściwie każda firma, do której dzwonimy, zgłasza zapotrzebowanie na pracowników ukraińskich, a ich oczekiwania rosną. Pracodawcy starają się uatrakcyjnić wynagrodzenie poprzez oferowanie Ukraińcom mieszkań, za które nie muszą płacić, a jest to średnio od 300 a 500 złotych. Jest to bonus, dzięki któremu więcej pieniędzy zostaje im w kieszeni - tłumaczyła.
Według Iwony Załuskiej, mechanizm ten spowoduje konieczność wzrostu stawek dla wszystkich pracowników na rynku, nie tylko ukraińskich, lecz także polskich. Tuż przed zniesieniem ruchu bezwizowego, w maju 2017 roku, średnie wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw wyniosło 4391 zł miesięcznie. To o 5,4 proc. więcej niż rok wcześniej. W ciągu pięciu miesięcy od stycznia do maja średnia płaca wzrosła w ujęciu rocznym o 4,7 proc.