Partner serwisu Zboża
Kategorie
Zobacz również tu
-
Ceny na stacjach paliw ustabilizowały się
2024-10-30 -
Unijna produkcja mięsa
2024-10-30
Poznaj produkty
-
ŚWIDER DO ŁUPAREK FI 107 mm HARTOWANY
2012-05-31 -
Hale do woltyżerki - lonżowniki
2015-04-20 -
FOR BUG - aerozol, pianka
2014-02-14
KFPZ o niskich cenach zbóż w skupach
Tegoroczne ceny zbóż w skupach są na bardzo niskim poziomie. Za tonę pszenicy konsumpcyjnej rolnicy dostają ok. 600-650 złotych. Cena żyta waha się w granicach 330-400 złotych. W ubiegłym roku punkty skupu płaciły nawet o kilkaset złotych więcej. – Są to bardzo niskie ceny i nie wiemy, z czego wynika ich drastycznie niski poziom – mówi Joanna Leśniewska, dyrektor biura Krajowej Federacji Producentów Zbóż.
Gospodarze od początku tegorocznych żniw narzekają na ceny oferowane w skupach. Do Krajowej Federacji Producentów Zbóż napływają informacje o celowym ich zaniżaniu przez firmy skupowe.
- Prosimy o informowanie Federacji o takich przypadkach, będziemy się starali interweniować w każdym z nich – mówi dla Newseria Joanna Leśniewska.
Jak podkreśla, trudno jest na razie prognozować rozwój sytuacji na rynku w kolejnych tygodniach. Tym bardziej, że to dopiero początek żniw, a ceny zmieniają się z dnia na dzień.
– Myślę, że musimy tu poczekać co najmniej dwa tygodnie, żeby móc podać pierwsze wiarygodne informacje co do ilości i jakości zbieranego ziarna – mówi Joanna Leśniewska z KPFZ.
Ceny mogą jeszcze pójść w górę. Tym bardziej, że tegoroczne zbiory mogą być niższe od ubiegłorocznych. Według szacunków Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywieniowej wyniosą nie więcej niż 27,5 mln ton. W ubiegłym roku były wyższe o około 1 mln ton.
– Myślę, że każdy rolnik musi sam podjąć decyzję, ile sprzedać już teraz tego ziarna, a ile zostawić i zmagazynować na kolejne miesiące – wyjaśnia dyrektor biura Krajowej Federacji Producentów Zbóż.
Federacja w okresie przedżniwnym zachęcała rolników do podpisywania kontraktów z punktami skupu zbóż. Zdaniem dyrektor Federacji to dobry punkt wyjścia. W zawartych umowach określona jest gwarantowana cena, po której mogą oddać plony do skupu.
– Wielu rolników nie podpisało. Być może dlatego, że przed żniwami oczekiwali oni wyższej ceny niż obecna – mówi Leśniewska.