Jak zauważa Andrzej Bąk z eWGT, reakcja eksporterów była szybka i jednoznaczna. W związku z tym, do nowego przetargu, ogłoszonego we wtorek, wpłynęła zaledwie jedna oferta sprzedaży ziarna pochodzącego z Ukrainy.
Duże firmy dostarczające ziarno nie chcą ryzykować odrzucenia transportów i idących za tym kosztów. Poza tym, bojkot egipskich ofert zakupu, może zmusić ten kraj do złagodzenia obostrzeń. Egipt jest istotnym, bo czołowym na świecie importerem pszenicy.
Przypomnijmy, że w ostatnim przetargu Egipski GASC nabył trzy partie rosyjskiej pszenicy konsumpcyjnej, po 60 tys. ton każda.
Dwa ładunki pochodziły od firmy Unia w cenie 185,15 usd / t C&F - 177,35 usd/t FOB + 7,8 usd/t - fracht. Trzeci ładunek pochodził od firmy Daewoo i zakupiony został w cenie 186,25 usd/t C&F - 178,45 usd/t FOB + 7,8 usd/t – fracht.
Wszystkie zaproponowane oferty sprzedaży pochodziły z krajów z Basenu Morza Czarnego (z Rosji, Ukrainy, Rumunii), a Rosja i Ukraina uznawane są za pewnych dostawców pszenicy, właśnie ze względu na brak nawet śladowych ilości sporyszu.
W tym roku Rosja spodziewa się rekordowych zbiorów pszenicy, a także zbóż łącznie. Do piątku zebrano w tym kraju już 60,3 mln ton tego ziarna, przy średnim plonie 3,33 t/ha, w porównaniu do 3,06 t/ha w 2015 roku.