W opinii premiera Mateusza Morawieckiego dobre prawo pracy to bezpieczeństwo i stabilność zatrudnienia, ale także elastyczność, jaką daje np. praca zdalna. Zmiany są konieczne, gdyż zmienia się rynek pracy, a wraz z nim potrzeby pracowników i pracodawców.
Łatwiej godzić role
- Zmiany służą polskim rodzinom i rynkowi pracy – mówiła minister Marlena Maląg podczas konferencji prasowej w KPRM.
Dodała, że mają one dawać możliwość elastycznego czasu pracy, co ułatwi godzenie ról zawodowych i rodzinnych.
Zmiany będą też dotyczyć umów na okres próbny, a pracownik, który wykonywał pracę co najmniej pół roku (w tym na podstawie umowy na okres próbny) będzie miał prawo do wystąpienia o formę zatrudnienia z bardziej przewidywalnymi lub bezpieczniejszymi warunkami pracy. Pracodawca będzie miał miesiąc na pisemną odpowiedź wraz z uzasadnieniem.
Dla rodziców
Celem tzw. dyrektywy rodzicielskiej jest zachęcenie do równego dzielenia się obowiązkami opiekuńczymi między kobietami i mężczyznami. Dyrektywa przewiduje zmiany w urlopach rodzicielskich, w urlopach ojcowskich, wprowadzenie tzw. bezpłatnego urlopu opiekuńczego oraz większej elastyczności w organizacji pracy.
Urlop rodzicielski będzie dłuższy. Dziś to 32 tygodnie w przypadku urodzenia jednego dziecka i 34 tygodnie w przypadku ciąży mnogiej. Po zmianach będzie to odpowiednio 41 i 43 tygodnie. Każdy z rodziców będzie miał również gwarancje 9 tygodni urlopu, który nie będzie mógł być przeniesiony na drugiego rodzica. Inna zmiana to zwiększenie wysokości zasiłku macierzyńskiego za cały okres urlopu rodzicielskiego.
5 dni na opiekę
Nowością będzie też urlop opiekuńczy. To pięć dni w roku kalendarzowym bezpłatnego urlopu udzielanego na wniosek pracownika, który musi zapewnić osobistą opiekę dziecku, albo innemu członkowi rodziny.