Jak wynika z analizy 21 próbek wątroby tych ryb, znajdujące się w nich dioksyny, organiczne związki chloru PCB oraz furany wielokrotnie przekraczają dozwolone w Unii Europejskiej normy. Oznacza to, że skonsumowanie 200 g tego specjału to obciążenie toksynami ludzkiego organizmu na okres 48 tygodni.
Z tego powodu o wynikach badań poinformowano wszystkie przedsiębiorstwa pośrednio lub bezpośrednio związane z przetwórstwem ryb. W związku z tym, lokalne władze będą pilnować by skażona wątróbka bałtyckich dorszy nie została wprowadzona do sprzedaży. Niemniej jednak, nie ma żadnych przeciwwskazań do konsumowania wątróbki z dorszy atlantyckich.
Podobnie ma się sprawa w przypadku chudego mięsa bałtyckich dorszy. Spokojnie można je spożywać, gdyż jest w nim niewielka ilość dioksyn, które nie stanowią zagrożenia dla zdrowia czy życia.
Przypomnijmy, że zarówno furany jak i dioksyn przedostają się do ludzkiego organizmu po skonsumowaniu tłustych produktów pochodzących od zwierząt. Następnie odkładają się w wątrobie oraz tkance tłuszczowej, skąd są powoli wydalane. Bardzo możliwe, że mają one działanie rakotwórcze. Poza tym spożywanie tych toksyn przez kobiety w ciąży czy karmiące matki jest niebezpieczne dla płodu lub dziecka.