| Autor: mikolaj

P. Wawrzyk o nowych zadaniach Donalda Tuska i dymisji rządu

Dziś premier Donald Tusk może złożyć dymisję rządu, która zgodnie z zapowiedziami zostanie przyjęta przez prezydenta Bronisława Komorowskiego w czwartek. Stanowisko przewodniczącego Rady Europejskiej Tusk obejmie 1 grudnia. Choć formalnie ma reprezentować całą Wspólnotę, pośrednio może również dbać o interesy polskie na forum unijnym i światowym.

P. Wawrzyk o nowych zadaniach Donalda Tuska i dymisji rządu

Jako przewodniczący może proponować, aby sprawy ważne z punktu widzenia Polski znalazły się w porządku obrad Rady Europejskiej – zaznacza dr hab. Piotr Wawrzyk z Instytutu Europeistyki UW. – Chociaż ostatecznie nie od niego będzie zależała decyzja, czy taki punkt znajdzie się w porządku obrad Rady Europejskiej.

O ile jednak przepisy unijne są tu jednoznaczne, praktyka pozostawia mu nieco więcej swobody.


Urzędnicy pełniący ważne funkcje, jak choćby szefa Rady Europejskiej, szefa Komisji Europejskiej czy szefa Parlamentu Europejskiego, starają się w sposób mniej lub bardziej oficjalny preferować sprawy leżące w interesie swojego państwa pochodzenia przy wykonywaniu obowiązków – mówi ekspert.

Jak podkreślał w niedawnej rozmowie z Newserią Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu, w pierwszej kolejności Tusk będzie musiał zająć się kwestiami ważnymi dla całej UE, czyli rosnącym bezrobociem, reformami strukturalnymi w strefie euro oraz unią bankową. Jego zdaniem zagadnienia te wymagają szerszego spojrzenia na UE, w związku z tym myślenie o interesach Polski w tym kontekście jest nieuzasadnione.

Przewodniczący Rady Europejskiej to stanowisko czysto europejskie, a przepisy unijne zakazują osobie pełniącej taką funkcję kierowanie się interesem swojego kraju pochodzenia lub jakiegokolwiek innego kraju przy wykonywaniu mandatu.

Jako przedstawiciel Unii Europejskiej będzie uczestniczył w spotkaniach z przywódcami światowymi, w szczytach Unia-NATO, Unia-Rosja czy Unia-Stany Zjednoczone – mówi dr hab. Piotr Wawrzyk. – Tutaj będzie miał z kolei wpływ na relacje zewnętrzne Unii, mogąc przy okazji niejako reprezentować interesy Polski.

Jako przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk będzie również przewodniczył szczytom strefy euro.

– Z naszego punktu widzenia to może być o tyle istotne, że może wówczas starać się skłonić partnerów do nieprzyjmowania decyzji, które na przykład dla Polski czy dla innych krajów spoza strefy euro, mogą być niekorzystne – ocenia Wawrzyk. – Natomiast nie będzie mógł lobbować w sposób oficjalny za przystąpieniem swojego kraju do strefy euro.

W jego opinii nowa rola Tuska nie przełoży się na przyspieszenie akcesji Polski do strefy euro. Najważniejsze pozostaje bowiem spełnienie wszystkich kryteriów makroekonomicznych.



Tagi:
źródło: