K. Paturej: Świadomość bezpieczeństwa chemicznego w Polsce jest niedostateczna

Bezpieczeństwo chemiczne w Polsce

– Bezpieczeństwo nie powinno być mierzone tylko liczbą jednostek wojskowych, samolotów czy czołgów – przekonuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Krzysztof Paturej, prezes zarządu organizacji non-profit Międzynarodowe Centrum Bezpieczeństwa Chemicznego (ICCSS, skrót od ang. International Centre for Chemical Safety and Security). – To również ogromny obszar bezpieczeństwa chemicznego, ekologicznego, gdzie zagrożenia są równie poważne.

Jego zdaniem, w nowej formule tzw. wojny hybrydowej dużo częściej atakowane są takie obiekty, jak elektrownie, zakłady chemiczne czy miejsca składowania niebezpiecznych towarów. W samej Warszawie jest kilkadziesiąt takich obiektów. Paturej zauważa, że powinny one być chronione tak samo, jak obiekty wojskowe.

– Zagrożenia związane z atakiem na składy chloru czy amoniaku są ogromne – tłumaczy Krzysztof Paturej. – Wybuch na ich terenie miałby ogromne znaczenie, przyniósłby potężne straty i wzbudziłby strach ludności cywilnej.

19 stycznia ICCSS w Warszawie i Polska Izba Producentów na rzecz Obronności Kraju podpisały porozumienie o współpracy w obrębie wsparcia polskich producentów techniki wojskowej w opracowywaniu i rynkowym wdrażaniu rozwiązań technicznych, doradztwa i szkoleń oraz w umacnianiu bezpieczeństwa chemicznego i ekologicznego.

Aby zmniejszyć ryzyko wystąpienia takiego zagrożenia konieczna jest fundamentalna zmiana filozofii postępowania instytucji państwowych. aktualnie zbyt często działania zabezpieczające w tym obrębie traktowane są jako koszty, które można ograniczyć lub nawet zupełnie wyeliminować. Tymczasem jest to inwestycja, która podnosi również atrakcyjność kraju w oczach przedsiębiorców zagranicznych.

Czytaj dalej na następnej stronie...