Z informacji podanych przez prof. Makosza wynika, że na początku listopada br. zapasy jabłek w UE kształtowały się na poziomie 4 mln t i były o 1,3 mln t niższe w porównaniu z tym samym czasem w 2016 r.
W Polsce, która w ostatnich latach była głównym producentem jabłek w UE, z 30-procentowym udziałem w rynku, zapasy zostały ocenione na 1,2 mln t względem 1,7 mln t rok wcześniej. Więcej niż przed rokiem przechowywano jabłek odmian Gala i Golden Delicious, a mniej odmian Jonagold i Idared.
We Włoszech, będących drugim największym producentem jabłek w UE, z 20-procentowym udziałem w rynku, zapasy na początku listopada br. wyniosły 1,1 mln t w stosunku do 1,7 mln t przed rokiem.
Natomiast w Niemczech zapasy zostały ocenione na 256 tys. t, a więc mniej o 190 tys. t w skali roku. Niemieckie źródło AMI podaje, że najbardziej, bo aż o 50% zmniejszyły się zapasy jabłek odmiany Jonagold. O 35% zmalały zapasy odmiany Braeburn, a o 5% Elstar.
Mniejsza podaż jabłek na rynku unijnym powoduje, że ich ceny są dużo większe niż przed rokiem i w odniesieniu do średniej z ostatnich lat. Z danych Komisji Europejskiej wynika, że w październiku br. jabłka w UE kosztowały 0,76 EUR/kg i były o 38% droższe w porównaniu do ceny uzyskiwanej w tym miesiącu w ostatnich 5-ciu latach. Największy przyrost cen jabłek odnotowano w Niemczech o 91% i w Polsce o 71%. O 21% podrożały jabłka we Włoszech, natomiast o 14% we Francji.
W UE zazwyczaj jabłka w październiku są minimalnie tańsze niż we wrześniu - o 1%. Jednak w br. mamy do czynienia z sytuacją odwrotną. Zdaniem KE, w badanych krajach jabłka w październiku podrożały o 3% w porównaniu do września. Największy wzrost cen odnotowano we Włoszech o 16%.