5 lipca br. Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o zmianie ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych oraz niektórych innych ustaw. Prace nad liberalizacją tzw. ustawy antywiatrakowej trwały w różnych resortach ponad 5 lat.
Przepisy, mające teoretycznie wyznaczyć bezpieczną przestrzeń miedzy turbinami a budynkami mieszkalnymi, zostały przyjęte w 2016 roku przez rząd Beaty Szydło w taki sposób, że objęły ok. 98% terytorium kraju i praktycznie uniemożliwiły rozwój nowych projektów wiatrowych.
Zgodnie z projektem, oprócz bezwzględnej odległości minimalnej (500 metrów), podstawą dla określania odległości elektrowni wiatrowej od zabudowań mieszkalnych w strefie 10H (czyli odległości od turbiny liczonej jako dziesięciokrotność jej wysokości wraz z wirnikiem) będą m.in. wyniki przeprowadzonej strategicznej oceny oddziaływania na środowisko (w ramach której analizuje się m.in. wpływ emisji hałasu na otoczenie i zdrowie mieszkańców) wykonywanej w ramach MPZP.
Zgodnie z ustawą, aby zlokalizować turbinę, trzeba będzie wykonać miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego (MPZP) co najmniej dla całego obszaru 10H. Inwestor będzie mógł, w drodze umowy z gminą, sfinansować przygotowanie lub zmianę planu.
Obowiązek zachowania odległości pozostawiono w projektowanych przepisach w przypadku parków narodowych (10H) i rezerwatów przyrody (500 metrów). Gminy, w których już zostały zlokalizowane elektrownie wiatrowe, mogłyby lokować w jej otoczeniu budynki mieszkalne w pobliżu elektrowni wiatrowej pod warunkiem spełnienia minimalnej odległości 500 metrów lub większej, wynikającej z przyjętych stref ochronnych w MPZP (bez konieczności zachowywania odległości obliczonej zgodnie z zasadą 10H).
Na wniosek ministra Piotra Naimskiego, nadzorującego m.in. Polskie Sieci Elektroenergetyczne, do ustawy wprowadzono nowe ograniczenie „w celu przeciwdziałania negatywnemu wpływowi elektrowni wiatrowych na sieci elektroenergetyczne najwyższych napięć”. Ma nią być „odległość pomiędzy elektrowniami i sieciami, równa lub większa od trzykrotności maksymalnej średnicy wirnika wraz z łopatami (odległość 3D) albo równa lub większa od dwukrotności maksymalnej całkowitej wysokość elektrowni wiatrowej (odległość 2H), określonej w planie miejscowym, zależnie od tego, która z tych wartości jest większa”.
Rzecznik rządu Piotr Müller uważa, że ustawa wejdzie w życie najpewniej za kilka miesięcy.
źródło: Gospodarz.pl/WIR/Michał Pawliczuk foto:
sxc.hu