Jak wskazuje Anna Rogowska, zaniedbania i zaniechania popełniane w tym okresie mogą zaważyć na rentowności całej produkcji. Na szczęście coraz więcej rolników zdaje sobie sprawę, iż pożniwna uprawa ścierniska to zabieg obligatoryjny, a rezygnacja z jego wykonania powoduje pogorszenie się jakości gleby i znaczny wzrost nakładów na pozostałe zabiegi uprawowe. Większość plantatorów prawidłowo przygotowuje ściernisko, by doprowadzić do siewu w optymalnym terminie dla danego gatunku czy konkretnej odmiany. Na ogół wykonują mechaniczną uprawę i oprysk herbicydem totalnym. Ci, którym nie uda się zdążyć wykonać tych wszystkich czynności w odpowiednim terminie zastanawiać się będą czy odłożyć uprawę do wiosny czy działać późną jesienią, kiedy ochłodzi się, a nocą istnieć będzie ryzyko pojawienia się przymrozków.
Wiadomo, iż przygotowanie stanowiska jesienią zapewnia spore oszczędności w zasobach wody i dobre wschody roślin jarych. W takiej sytuacji najkorzystniej jest zatem zdecydować się na oprysk herbicydem totalnym. Zabieg ten w przeciwieństwie do uprawy mechanicznej nie spowoduje nadmiernego przesuszenia gleby. Jest także atrakcyjniejszy z ekonomicznego punktu widzenia – wymaga mniej energii i paliwa oraz skuteczniej walczy z chwastami wieloletnimi. Należy jednak liczyć się z ryzykiem mniejszej efektywności oprysku. Późną jesienią część chwastów na polach wejdzie już w okres uśpienia – pąki będą niedostępne dla herbicydów działających systemicznie. Należy więc zastosować preparat totalny, na przykład glifosat, który efektywnie zwalczy chwasty i ograniczy problem związany z przesuszeniem gleby. Zbyt późne zwalczenie chwastów jest przyczyną dużych strat wody, a uprawa przesuszonej gleby jest niezwykle uciążliwa. Wschody na takim stanowisku są nierównomierne i opóźnione.
Zdecydowanie przeprowadzenie zabiegu jesienią nawet późną, gdy temperatury zbliżają się do 0°C jest działaniem i skuteczniejszym i tańszym niż wiosenna walka z chwastami, szczególnie wieloletnimi. Jednak decydując się na wykonanie oprysku późną jesienią należy dokładnie rozważyć wybór odpowiedniego herbicydu. Nie możemy wybrać produktu słabej jakości, gdyż nie będzie czasu na powtórzenie zabiegu. Należy też pamiętać, iż w przypadku opadów deszczu lub wystąpienia mżawki skuteczność oprysku może być niesatysfakcjonująca.
W przypadku bardzo późnego stosowania – pod koniec października lub nawet na początku listopada – okres uśpienia pąków może zmniejszyć skuteczność zwalczania chwastów wieloletnich, jednak uzyskane efekty i tak dadzą znaczne korzyści w porównaniu z wiosennym stosowaniem – kiedy musimy opóźnić siewy, aby odczekać na odrost chwastów przed zabiegiem. W przypadku wystapienia wiosennej suszy musimy się przygotować na znacznie słabszy odrost chwastów i zdecydowanie gorszą skuteczność, szczególnie w zwalczaniu chwastów wieloletnich – około 70% skuteczności w stosunku do jesiennego stosowania (perz, ostrożeń, powój itp.).
Zdaniem Anny Rogowskiej, najbardziej racjonalne, nie tylko z agrotechnicznego ale też ekonomicznego punktu widzenia, jest prawidłowe jesienne przygotowanie ścierniska pod uprawę rośliny następczej.