Piątkowe wzrosty cen rzepaku wspierane były przez kolejne maksima na rynku oleju palmowego i odbicie notowań canoli po gorszych od oczekiwań szacunkach zbiorów w Kanadzie. Raport StatsCan pokazał produkcję rzepaku na poziomie 18,6 mln ton, czyli 8,5 mniej w porównaniu do 2018 r.
Trend wzrostowy na rynku nasion rzepaku zaczął się już w marcu, gdy wiadomo było, że areał zasiewów jest w krajach UE najniższy od kilkunastu lat. Wyjątkowo słabe zbiory sprawiły, że od marca notowania serii najbliższej wspięły się z ok. 350 eur/t, do 397 eur/t - na zamknięciu z 6-go grudnia. Jest to o 7,0% (+26 eur/t) wyżej niż przed rokiem. Ostatnie oficjalne szacunki zbiorów rzepaku w UE opiewają na tylko 16,65 mln ton, podczas gdy oczekiwane całkowite zużycie powinno wynieść 23,17 mln ton. Stąd KE ocenia, że unijny import rzepaku wzrośnie w sezonie 2019/20 do 6,0 mln ton, z 4,2 mln ton sezon wcześniej. Mimo to zapasy na koniec sezonu zmniejszą się o 34,2% (r/r), do tylko 1,0 mln ton.
Bardzo ważnym czynnikiem stymulującym wzrost notowań rzepaku jest drożejący olej palmowy, który zajmuje drugie (po oleju rzepakowym) miejsce w strukturze konsumpcji. Zużycie oleju palmowego w UE wynosi ok. 7 mln ton rocznie, w porównaniu do ok. 9 mln ton oleju produkowanego z rzepaku. Ceny oleju palmowego pną się systematycznie w górę na giełdzie w Kuala Lumpur. Od połowy października olej ten zyskał na wartości 30% i wyceniany jest teraz najwyżej od listopada 2017 roku.
W Paryżu notowania zbóż pozostawały w minionym tygodniu stabilne.
Nieco większe wahania dotyczyły grudniowej serii pszenicy, w przypadku której ostatnim dniem obrotu jest wtorek - 10 grudnia. Wspomniany kontrakt zamknął piątek ceną 185,75 eur/t po wzroście o 1,25 euro tego dnia, ale tylko 0,25 euro w skali tygodnia. Wyceny unijnej pszenicy są teraz o ponad 4% (+7,25 eur/t) wyższe niż jeszcze miesiąc temu, ale do poziomu sprzed roku brakuje jeszcze prawie 15 euro.
Unijny kontrakt na pszenicę korzystał ze wzrostu notowań tego zboża w Chicago (+3,1% w skali miesiąca) oraz z silnej sprzedaży eksportowej. Eksport pszenicy poza UE wzrósł do 11,8 mln ton w ciągu pierwszych 5 miesięcy tego sezonu, czyli aż o 57% - licząc rok do roku.
Notowania unijnej kukurydzy pozostają najczęściej w przedziale 160-167 eur/t już od połowy sierpnia tego roku (dotyczy serii najbliższej). Oznacza to poziom o ok. 10 euro niższy niż przed rokiem. W Paryżu ceny unijnej kukurydzy są niskie z uwagi na rekordowo duży import taniego ziarna z Brazylii i Ukrainy, który z nawiązką równoważy słabe zbiory w UE. W okresie lipiec-listopad sprowadzono do UE rekordowe 8,7 mln ton kukurydzy (+12% r/r).
Giełda w Chicago
W Chicago piątek przyniósł korektę spadkową na rynku zbóż. W efekcie kukurydza potaniała o nieco ponad 1% w skali tygodnia, a dla pszenicy tydzień zamknął się blisko 3% przeceną. O spadkach notowań obu zbóż zdecydowały fatalne dane o zamówieniach eksportowych na amerykańską pszenicę i kukurydzę opublikowane przez USDA w miniony czwartek.
Wzrosty kontynuowane były do końca tygodnia w przypadku amerykańskiej soi. Notowania kontraktu wzrosły o 1,5% w rozliczeniu tygodniowym, ciągnięte w górę przez drożejącą śrutę sojową (+2,2% w skali tygodnia).