Do Polski w znacznych ilościach trafiają niezgłoszone do opodatkowania paliwa z importu, które są tańsze od paliw pochodzących z legalnych źródeł. Przestępczość w obrocie paliwami ciekłymi od lat pozostaje problemem. Według szacunków firmy doradczej PwC w 2014 r. wyłudzenia VAT na tym rynku wyniosły ok. 10 mld zł. - Od lat głównymi mechanizmami stosowanymi przez przestępców są schematy znikającego podmiotu i transakcji karuzelowej - podkreślał podczas debaty prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski.
Straty wynikające z obrotu paliwami bez wymaganych koncesji oraz z naruszenia pozostałych regulacji wykraczają poza wymiar finansowy. Szara strefa to także ograniczenie bezpieczeństwa paliwowego państwa, rozchwianie rynku, hamowanie inwestycji, konieczność tworzenia nowych podatków w celu pokrycia strat w już funkcjonujących, naruszenie zasad uczciwej konkurencji oraz promocja nielegalnego zatrudnienia. - To, co się dzieje, jest zatrważające - alarmował podczas panelu Maksymilian Graś z Polskiej Izby Paliw Płynnych. - Straty Skarbu Państwa są ogromne, a kontrola i nadzór nad rynkiem paliw w znacznej mierze pozostają pozorne.
Jednym z działań ograniczających nielegalny import paliw miały być wprowadzone w 2014 r. koncesje. Z danych Urzędu Regulacji Energetyki wynika, że na ponad 200 wniosków o wydanie koncesji, większość została złożona przez firmy nowo powstałe, a więc nie posiadające jasnej historii. Rodzi to przypuszczenie, że firmy te w części mogą należeć do osób mających doświadczenie w nielegalnym handlu paliwami, a koncesja jest im potrzebna jako przykrywka dla nielegalnych interesów. Ponadto osoby świadomie podejmujące nielegalny import paliw mogą wcale o koncesję nie występować. Trzeba też zwrócić uwagę na ułomność obecnie obowiązujących przepisów - podmiot otrzymujący koncesję musi złożyć zabezpieczenie w wysokości 10 mln zł, a wysokość kary za działanie bez koncesji określono na kwotę do 1 mln zł.
Legalnie działający przedstawiciele branży paliwowej oczekują od administracji skoordynowanych i skutecznych działań przeciwko szarej strefie. Postulują także zmiany w prawie, które będą elementem przemyślanej strategii, a nie odpowiedzią na „wybuchające pożary”. - Obecne przepisy miały położyć kres patologiom, które zostały zidentyfikowane, bo zdążyły się rozwinąć na rynku paliw. Nie przewidywały jednak kolejnych - mówił Leszek Wieciech z Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego.
Państwo jest dziś właściwie bezbronne wobec obrotu paliwami pozyskiwanymi nielegalnie z niskolepkościowych olejów smarowych, preparatów smarowych oraz olejów grzewczych, co sygnalizowali podczas panelu przedstawiciele Służby Celnej. Preparaty smarowe, które mają zawartość oleju napędowego na poziomie 70 proc., objęte są zerową stawką akcyzy, a więc transportowane są w ramach UE bez kontroli.
Głównym celem NIK będzie więc sprawdzenie, czy wprowadzane od 2013 roku regulacje przyczyniają się do ograniczenia nielegalnego obrotu paliwami ciekłymi w Polsce. Istotne będzie także ustalenie, w jakim stopniu te rozwiązania zapewniają bezpieczeństwo i konkurencyjność polskiego sektora paliwowego.