| Autor: redakcja1

Agregat Strip Dog. Uprawa, siew i nawożenie w jednym przejeździe

Podczas targów AGRO-TECH 2016 w Minikowie swój debiut miały nowości na polskim rynku maszyn rolniczych. Jedną z nich był Strip Dog zaprezentowany przez firmę Bogart, która po dwóch latach testów pokazała maszynę dzięki której podczas jednego przejazdu możesz uprawiać, siać i nawozić.

Strip Dog


Agregat Strip Dog to wielofunkcyjna maszyna, która charakteryzuje się uprawą jedynie wąskiego pasa gleby, przy czym za jednym przejazdem można uprawiać, siać i nawozić. W okresie testów firma uprawiała już rzepak, soję, sorgo, fasolę szparagową, buraki, kukurydzę słodką, kukurydzę pastewną. Z kolei w planie są próby połączenia maszyny wraz z sadzarką do warzyw w celu wysiania dyni.
 
Jak zapewnia Tadeusz Bogacz z firmy Bogart, Strip Dog występuje w dwóch modelach z dostępnymi dwoma typami redlic eco i standard. Redlica standard jest przygotowana do bardzo trudych warunków, nie boi się kamieni i posiadając duże przestrzenie pomiędzy poszczególnymi elementami.
 
- Najpierw mamy duży krój talerzowy, który ma nam przeciąć wszystko coby mogło się zawinąć na naszej stopie. Następnie mamy gwiazdki rozgarniające. Duża przestrzeń między gwiazdkami, a kolejnym elementem głęboko spulchniającym powoduje to właśnie, że no trudno się ta maszyna zapycha. – wyjaśnia Tadeusz Bogacz.
 
Poza tym idealnie sprawdza się w bardzo trudnych warunkach, gdzie na polu znajduje się sporo pożniwnych resztek, a także przy dużych i gęstych poplonach. Dzieje się tak za sprawą specjalnych końcówek.
 
- W przypadku elementu głęboko uprawiającego ważne jest, że słupica jest obrotowa, czyli jak z jednej strony się nam zużyje to możemy odwrócić i mamy kolejną taką samą. Oczywiście sam dół jest wymienny, mamy różne typy końcówek: szerokie, wąskie  – wyjaśnia Bogacz.
 
Jak zapewnia Bogacz, mimo że technologia jest bardzo powszechna i znana, to jeszcze wiele można odkryć w tej materii. Wystarczy dokonać nieznacznych modyfikacji, które drastycznie mogą zmienić maszynę na jeszcze bardziej użyteczną. Dlatego też firma jest bardzo otwarta na sugestie i opinie swoich klientów. Do tej pory prócz wersji standard do użytku oddano 3 modele w wersji eco.
 
- Modele S, M, L. S to jest najlżejszy model z tą sekcją eco. M to jest model prezentowany z sekcją standard, czyli zawieszany i L to jest model z sekcją standard pół zawieszany, gdzie z tyłu mamy trójpunktowy układ zawieszenia i zawieszamy czy to siewnik punktowy czy sadzarkę do warzyw. To są 3 nasze podstawowe modele. Ramy na razie do 6 metrów. Ilość wózków tyle, co się zmieści. Minimalny rozstaw 45 cm, maksymalny zależy od szerokości ramy – omawia Tadeusz Bogacz.
 
Niemniej jednak do zabezpieczenia zapotrzebowania mocy tej maszyny potrzeba ciągnika o minimalnej mocy silnika na poziomie 145 koni mechanicznych, przy czym najbardziej optymalnym rozwiązaniem jest ciągnik z silnikiem o mocy 170 koni mechanicznych.
 
- Przy 200 konnym ciągniku, rozstawie 6 rzędów, czyli 4,5 metra szerokość agregatu. Wydajność normalna, taka jak każdego innego siewnika. No, jechaliśmy między 6, a 8 na godzinę, to mieściliśmy się w 12 litrach na hektar, gdzie robiliśmy uprawę, nawożenie i siew – zwraca uwagę Bogacz.


Tagi:
źródło: