Od kilku tygodni obserwowane jest masowe wymieranie ławic śledzi w Islandii. Islandzcy eksperci starają się doszukać przyczyn zagłady jednego z narodowych bogactw kraju.
Zdaniem ichtiologów, kilkudziesięciotysięczne ławice ryb, które wpływały do niewielkiego fiordu na zachodnim wybrzeżu wyspy, ponosiły śmierć najprawdopodobniej z powodu braku tlenu. Choć na ostateczne wnioski trzeba jeszcze poczekać.
Islandzkie władze oraz ekolodzy są zaniepokojeni rozmiarem kataklizmu ekologicznego. Według Instytutu Morskiego łączna ilość ryb jaka poniosła śmierć w ostatnich dwóch miesiącach liczy blisko 110 milionów sztuk, co w przeliczeniu na ceny eksportowe śledzi islandzkich daje blisko 38 milionów euro. Zagraża przy tym poważnie rybołówstwu w tym kraju.
źródło: Gospodarz.pl/IAR foto:
sxc.hu