Kontyngent na dostawy wysokiej jakości wołowiny do UE
W I kwartale sezonu 2014/2015, a więc do 11 września 2014 roku realizacja kształtowała się w granicy 74,3%. Trzeba wspomnieć, że wielkość tego kontyngentu została skorygowana do 48,2 tys. ton w sierpniu 2012 r., przy czym było to dla Stanów Zjednoczonych z 20 tys. ton do 45 tys. ton, a dla Kanady z 1,5 tys. ton do 3,2 tys.
Zgodnie z przepisami WTO dostęp do tego wolumenu na równych prawach oprócz Amerykanów i Kanadyjczyków, od lipca 2011 r. mają Nowozelandczycy, od sierpnia 2011 r. - Urugwajczycy oraz od stycznia 2010 r. - Australijczycy, a o dostęp do niego starają się również Argentyńczycy, którzy uzyskali oficjalnie dostęp pod koniec września br. oraz Chilijczycy. Ustanowienie tego kontyngentu, początkowo w wysokości 20 tys. ton, kończyło 20-letnią „wojnę” handlową pomiędzy Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi i Kanadą, dotyczącą eksportu mięsa wołowego z hormonami.
Transatlantycki spór o wołowinę rozpoczął się w 1988 r., kiedy UE zakazała importowania wołowiny produkowanej z użyciem hormonów stymulujących wzrost bydła. Jesienią 2013 r. Unia przedłużyła działanie 48,2 tys. wolumenu o dwa lata do 2 sierpnia 2015 r. Niemniej jednak, po wejściu w życie umowy regulującej wolny handel między UE a Kanadą, kontyngent „kanadyjski” przestanie dalej działać, i łączny wolumen powróci do poziomu 45 tys. ton. Przyszłość tego kontyngentu po 2015 r. może być problematyczna z uwagi na kontynuację rozmów o wolnym handlu między USA a UE. Opierając się na wynikach porozumienia między Unią a Kanadą można oczekiwać, że kontynent ten zostanie zniesiony.
Aktualnie Amerykanie narzekają na trudności związane ze skorzystaniem z tego wolumenu, gdyż Australijczycy oraz Urugwajczycy zwiększyli w ostatnich miesiącach dążenia do maksymalnego wypełnienia kwoty. Kontyngent jest administrowany w oparciu o kwartalną alokację, wynoszącą 12,05 tys. ton. Zdaniem amerykańskiej federacji eksporterów mięsa (USMEF), bieżący rok kwotowy będzie się rozwijał z rosnącą presją ze strony konkurentów, którzy zamierzają skorzystać z tego wolumenu.
Tymczasem w środowisku amerykańskich producentów odzywają się głosy niezadowolenia z powodu korzystania z kontyngentu przez inne kraje, gdyż pierwotnie należał on do Amerykanów. Mówi się nawet, że jeżeli sytuacja się nie ustabilizuje, to amerykański eksport do Unii w ramach tego kontyngentu może się zakończyć.