Korea Południowa importuje mięso wołowe głównie z Australii, która posiada niemal 49 procent udziałów w handlu tym gatunkiem mięsa, zaraz za nimi są Stany Zjednoczone z 38 procentami udziałów, Nowa Zelandia z 11 procentowym udziałem oraz Meksyk – 2 procentowy udział.
Zdaniem producentów, większy import sprawił, że ceny wołowiny na wewnętrznym rynku spadają. Z kolei według władz to z powodu zbyt dużego pogłowia bydła ten gatunek mięsa tanieje. Dlatego też proponują ubicie blisko 30 procent populacji tych zwierząt. Według ekspertów taki stan rzeczy przełoży się na zdecydowanie większą ilość mięsa, a co za tym idzie i niższą cenę. Dlatego też planowane jest wprowadzenie kampanii mającej na celu zwiększenie spożycia wołowiny.
źródło: Gospodarz.pl/FAMMU/FAPA Foto: Gospodarz.pl