– Sam zakaz handlu w niedziele nie spowoduje, że rodzice zaczną częściej i intensywniej zajmować się dziećmi, będą budować stałe relacje i więzi rodzinne. Rodzina jest podstawową grupą społeczną, dzięki której dzieci mają szansę poznać wszelkie relacje, a później realizować je w społeczeństwie – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes dr Iwona Tyrna-Łojek, socjolog, wykładowca Wyższej Szkoły Bankowej.
Kampania promująca obywatelski projekt ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele prowadzona była pod hasłem „Odzyskajmy niedziele”. Nawet 80 proc. osób zatrudnionych w sklepach wielkopowierzchniowych to kobiety. NSZZ Solidarność wskazywało, że pracują one co najmniej dwie niedziele w miesiącu. Z badania CBOS przeprowadzonego w 2016 roku wynika, że projekt zakazujący handlu w ostatni dzień tygodnia popiera 61 proc. Polaków, najczęściej kobiety - 65 proc.
– Większość kobiet pracuje w super- i hipermarketach. Jeżeli ten czas zostanie im dany na rzecz swojego rozwoju i budowania relacji rodzinnych, to będą mogły z tego w pełni korzystać, by tworzyć pełne rodziny, czyli mama, tato i dzieci. Dlatego wolną niedzielę będzie można wykorzystać na wspólne bycie ze sobą. Ale to też zależy od rodziny, bo sam zakaz handlu nie spowoduje, że rodzice tak właśnie będą postępować – wskazuje Tyrna-Łojek.
Według danych Frisco „Polacy po godzinach”, 41 proc. Polaków deklaruje, że spędza z rodziną więcej niż 5 godzin tygodniowo. Częściej mieszkańcy mniejszych miejscowości - 51 proc. niż dużych miast - 36 proc. Jednocześnie 25 proc. osób deklaruje, że chciałoby rodzinie poświęcać więcej czasu.
– Badania wskazują, że to osoby po 65 roku życia przede wszystkim zajmują się dziećmi, czyli swoimi wnukami. To dobrze spędzony czas i również dziadkowie mogą budować te relacje, a rodzice je uzupełniać w czasie dostępnym dla siebie i dla rodziny – zaznacza socjolog.
Niemniej jednak, wprowadzenie ograniczenia handlu w niedziele spowoduje głównie to, że rodziny, które do tej pory spędzały w hipermarketach wolny czas, nie tylko na zakupy, lecz także korzystając z różnych ofert edukacyjnych i kulturalnych, przeniosą się do innych miejsc.
Trudniej będzie jednak zmienić zakupowe przyzwyczajenia Polaków, dla których wyprawa do sklepu w niedzielę jest czymś oczywistym i bardzo wygodnym. Z badania TNS zrealizowanego dla Konfederacji Lewiatan wynika, że 74 proc. robi zakupy w niedziele. 54 proc. deklaruje, że w niedzielę odwiedza sklepy przynajmniej raz w miesiącu.
– To przywilej, z którego Polacy korzystają od lat i trudno im zrezygnować z tego przywileju na rzecz lepszej organizacji czasu. Ale już przed samymi świętami, kiedy wiemy, że sklepy będą zamknięte, już dobrze się organizujemy i robimy wcześniej zakupy. Z każdego przywileju trudniej nam jest zrezygnować, ale równocześnie brak tego przywileju spowoduje, że będziemy inaczej organizować i planować czas wolny – podkreśla dr Iwona Tyrna-Łojek.