Przedstawiciele Komendy Wojewódzkiej Policji zaprezentowali statystyki wypadków z udziałem zwierząt, w tym łosia. Omówili także ich tragiczne skutki, zarówno dla człowieka, jak i dla zwierzęcia.
Dyrektor Andrzej Gołembiewski z RDLP w Białymstoku scharakteryzował populację łosia na podległym tej jednostce terenie. W 22 nadleśnictwach w woj. podlaskim i 9 w warmińsko-mazurskim jest ona monitorowana od 2000 r.
- Populacja tego zwierzęcia cały czas rośnie W roku 2000 liczyła 1100 osobników , dziś jest ich ponad 8000 – powiedział Gołembiewski.
Na terenie RDLP w Białymstoku od roku 2000 łosie spowodowały szkody w drzewostanach na powierzchni 3500 ha. W młodnikach zwierzęta te zgryzają pędy, w starszych drzewostanach uszkadzają korę. Aby zapobiec tym szkodom, leśnicy stosują osłony siatkowe albo grodzenie powierzchni leśnych. Działania te jednak nie są w pełni skuteczne.
Opinię Ministerstwa Środowiska przedstawił wiceminister Andrzej Konieczny:
- Łoś jest zwierzęciem łownym, ale od 2001 r. objęty jest całoroczną ochroną. Są rejony hodowlane, w których łosi jest bardzo dużo. Jego populacja zagraża bezpieczeństwu, a rolą władz publicznych jest jego zapewnienie – podkreślił Konieczny.
Wiceminister Andrzej Konieczny dodał także, że założenia ochrony łosia zostały wypełnione i nastąpił duży przyrost populacji tego zwierzęcia. Zaznaczył także, że w sytuacji gdy występuje min. 5 osobników na 100 ha powierzchni leśnej i bagiennej, można rozpocząć gospodarowanie tym gatunkiem.
- Od kilku lat w Ministerstwie Środowiska trwają prace, których celem jest racjonalne gospodarowanie populacją łosia – mówił wiceminister Andrzej Konieczny.
Na zakończenie konferencji Andrzej Konieczny dodał, że wszelkie decyzje zostaną podjęte po przeprowadzeniu szczegółowych analiz oraz konsultacji społecznych, zgodnie z zasadami rządowego procesu legislacyjnego.