W zeszłym tygodniu w Parlamencie Europejskim odbyło się wysłuchanie publiczne na temat wpływu strategii „Od pola do stołu” na rolnictwo i systemy żywnościowe. Podczas spotkania, któremu przewodniczyli szef Komisji Rolnictwa PE Norbert Lins i szef Komisji Środowiska Pascala Canfin, swoje raporty na ten temat przedstawili m.in. eksperci z Departamentu Rolnictwa Stanów Zjednoczonych oraz Wagenigen University.
- Gdybym miał wybrać jedno stwierdzenie do podsumowania tej dwugodzinnej debaty to podtrzymałbym konkluzję przewodniczącego komisji rolnictwa, Norberta Linsa, którego zdaniem, analizy, które już leżą na stole są bardzo przydatne, gdyż dają możliwość zapoznania się z różnymi punktami widzenia. Ale my potrzebujemy oceny wpływu z Komisji Europejskiej – napisał po spotkaniu Jean-Pierre Fleury przewodniczący grupy roboczej „Wołowina” Copa-Cogeca.
Z raportu Departamentu Rolnictwa Stanów Zjednoczonych wynika, że wprowadzenie Zielonego Ładu w rolnictwie doprowadzi do 12% spadku produkcji rolniczej oraz wzrostu cen żywności o 17%. Jednocześnie poważne turbulencje czekają handel zagraniczny. Czeka nas bowiem aż 20% spadek eksportu z UE oraz 2% wzrost importu. Zdaniem amerykańskich ekspertów rolnicze dochody w UE spadną o 16%.
Do podobnych wniosków dochodzą naukowcy z holenderskiego Wagenigen University. Ich zdaniem Zielony Ład, który zakłada znaczące redukcję stosowania pestycydów i nawozów doprowadzi do obniżenia produkcyjności i znacznych strat w plonach. W jednym z możliwych scenariuszy mówi się, że w Polsce produkcja jabłek spadnie o 50%, rzepaku o 18%, buraków cukrowych 23%, a chmielu 16%.
W przypadku produkcji zwierzęcej osiągnięcie celów Zielonego Ładu może prowadzić do zmniejszenia pogłowia zwierząt rzędu od 10 do 15%. Ale jednocześnie oddziaływanie będzie prawdopodobnie bardzo zróżnicowane regionalnie.
Wpływ Zielonego Ładu na handel UE będzie także znaczący i w ujęciu procentowym większy niż wstrząsy jakie czekają nas w produkcji rolnej. Ogólny wzorzec jest taki, że import do UE (np. kukurydza, rzepak) znacznie wzrasta, podczas gdy eksport z UE (np. pszenica, oliwki, wino) spada.
Zdaniem Copa-Cogeca potrzebne jest jedno kompleksowe badanie dotyczące wpływu proponowanych zmian na europejskiej rolnictwo. A nie jak proponuje Komisja Europejska seria badań dotyczących różnych celów.
- Badania wpływu każdej propozycji legislacyjnej oddzielnie nie dadzą żadnego wglądu w to, co naprawdę wydarzy się jutro w naszych gospodarstwach, w importowanych kontenerach, na rachunkach finansowych i co stanie się z cenami, które ludzie widzą na półkach sklepowych. Jeśli Komisja Europejska jest w stanie określić tak ambitne cele to powinna być także w stanie ocenić ich wpływ! To takie proste – pisze Jean-Pierre Fleury.
Organizacje skupione w Copa-Cogeca zwracają uwagę, że mamy coraz mniej czasu, gdyż nowa, zielona Wspólna Polityka Rolna ma wejść w życie już 1 stycznia 2023 r. Najbliższe miesiące będą więc decydujące.